Wyskakujący znienacka potwór, duch przesuwający przedmioty w mieszkaniu, demon rozszarpujący swoje ofiary… Te charakterystyczne dla horrorów motywy potrafią przestraszyć widza. Nijak mają się jednak do realistycznych thrillerów, w których zagrożenie stanowi człowiek, czyli istota, z jaką mamy do czynienia na co dzień.
Dobierając thrillery do zestawienia, zrezygnowałem z produkcji posiadających wątki paranormalne. Podczas tworzenia listy sugerowałem się ocenami w serwisie IMDb oraz własnymi preferencjami.
Thrillerów godnych polecenia jest tak dużo, że nie sposób wymienić ich wszystkich w jednym tekście.
Produkcja zasługuje również na uwagę ze względu na jeden z bardziej szokujących finałów w historii tego gatunku. Przy pierwszym seansie dzieło Finchera robi piorunujące wrażenie.
Rola Anthony’ego Hopkinsa na długo pozostaje w pamięci. Zwłaszcza charakterystyczne „siorbanie”, które nawet Jonathana Demma przyprawiało o mdłości podczas kręcenia filmu.
„Labirynt” jest spokojnym i surowym thrillerem, brutalnie obnażającym naturę człowieka. Bohaterowie zdolni są nawet do najgorszych czynów, byleby osiągnąć cel. Tylko czy jest to tego warte?
Film nie daje nawet na moment odetchnąć – twórca cały czas stymuluje widzów nowymi teoriami spiskowymi, dziwnymi wizjami i poszlakami mającymi znaczenie w finale opowieści.
Jest to bardzo ciekawy thriller, który nie polega na szokowaniu widza i wywoływaniu u niego obrzydzenia. Historia rozwija się powoli, z każdą kolejną sceną ujawniając tajemnice skrywane przez bohaterów.
Christopher Nolan nie tylko umiejętnie mieszał w głowie głównemu bohaterowi, ale również widzom. „Memento” to bardzo dobry thriller psychologiczny, potrafiący zrobić sieczkę z mózgu.
Pierwsza część, wyreżyserowana przez Jamesa Wana, była fantastycznym dreszczowcem, w którym do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, co się wydarzy. Finałowy twist tylko udowodnił, jak bardzo reżyser bawił się oczekiwaniami odbiorców.